Kasia |
Wysłany: Śro 19:29, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
Boże Claudio dobrze, że Mu pomogłaś.
Bo ja jak wracałam z rynku to pod cukiernią leżał gołąbek z rannym skrzydłem. Był straszny upał i widać, że bardzo się męczył.
Ja od chciałam mu pomóc a moja mama poszła do cukierni.
Potem, kiedy wyszła ja powiedziałam, że trzeba mu pomóc a moja mama na to, że gołębie przenoszą strasznie dużo chorób i że, mogę od nich umrzeć. Próbowałam ją przekonać, że wezmę go przez jakąś reklamówkę i doniosę do domu. Nie zgodziła się. Było mi bardzo smutno i przykro nawet się potem w domu poryczałam, bo bardzo żal mi było zwierzęcia, które pewnie zdechło w męczarniach. |
|